Terytoria Stada Cienia > Las

Mglista knieja

(1/2) > >>

Cermor:
Miejsce cechujące się wieczną mgłą. Nikt nie wie skąd się ona bierze, ani dlaczego nigdy nie znika.

Shinda:
Weszła między drzewa i zanurzyła się w gęstej mgle. Właściwie nie widziała nic, wszędzie było tak "mlecznie", po prostu szła przed siebie, od czasu do czasu rozglądając się wokół. Dziwne, ale to miejsce od razu przypadło jej do gustu.

Shinda:
Ziewnęła. Nie spała już od kilku dni. Pokręciła się jeszcze trochę po okolicy, po czym położyła się na ziemi i zasnęła.

Shinda:
Następnego dnia, rano.
Obudziła się i rozejrzała. Mgła nie była już tak gęsta jak poprzedniego dnia, więc przynajmniej można było coś zobaczyć, ale oprócz drzew tygrysica nie dostrzegła niczego ciekawego. Wstała, przeciągnęła się i opuściła las.

Lucyfer:
Gepardzica weszła na tereny Mglistej Knieji. Wszystko wyglądało jak w czarno-białym filmie. Tylko Lucyfer i Lilith wyróżniały się kolorami. Lucyfer usiadła sobie na białym skrawku ziemi. Liliś zeszła z głowy Lucy i wskoczyła na drzewo. Schowała się w liściach aby nikt jej nie zauważył. Z gałęzi wszystko obserwowała co się dzieje na dole.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej